Na bezludną wyspę

die_Kreatur

Grupa Złych Komandosów Reżimu wysyła was na bezludną wyspę, już, już, no migiem, pakować się. Może was zabiorą z tej wyspy za tydzień, może za dwa lata, może nigdy - czort jeden wie. W naiwnej wierze, że jakoś to będzie, zabieracie ze sobą pięć płyt.

Jakich? I dlaczego akurat te?

juni

1. Kate Bush- The Dreaming Bo to bardzo mi bliska płyta, naprawdę wiele dla mnie znaczy w sposób który ciężko wytłumaczyć.
2. Tori Amos Little Earthquakes Od kiedy usłyszałam tą płytę nie mogę bez niej żyć, genialne teksty.
3. Florence + the Machine Lungs Bardzo dobra płyta, mam z nią mnóstwo dobrych wspomnień.
4. Blondie Parallel Lines Przydała by mi się ta płyta na bezludnej wyspie, żeby poskakać, pośpiewać.
5. Murray Gold Doctor Who: Series 5 Tak, soundtrack do Doctora Who, potrzebowałabym tego.

die_Kreatur

1. Rammstein - Live aus Berlin. R+ jest zespołem mojego życia i najchętniej wzięłabym ze sobą całą dyskografię, no ale się nie da. Live aus Berlin, bo "Wilder Wein", bo "Seemann", bo świetnie zagrane "Asche zu Asche", bo ta energia. Niezależnie co bym wzięła, i tak bym gryzła ziemię z tęsknoty za resztą.
2. Tanz der Vampire. Kocham ten musical, kocham niemiecki, kocham wampiry, słucham codziennie i sobie życia bez tego nie wyobrażam.
3. Two Witches - The Vampire's Kiss. Albowiem tak właśnie rock gotycki powinien brzmieć.
4. Fields Of The Nephilim - The Nephilim. Bo to magia i kosmos jest, nie muzyka.
5. Dead Can Dance - Within The Realm Of A Dying Sun. Żeby mieć przy czym gapić się niebo.

pieriestrojka

1. Chór Aleksandrowa - War Songs. Album, którego mogę słuchać i słuchać, który natycha mnie do pisania, do działania. Ach, ten rosyjski, te wokale, te instrumenty! Nie znudzi mi się to chyba nigdy.
2. Arkona - Słowo. Album najbardziej epicki ze wszystkich, choć i tamte epickością grzeszą.
3. Iron Butterfly - Heavy. I dla odmiany leciutko. Jestem w tym albumie zakochana od... Ooo, od sporego czasu. Na dobry humor - idealny.
4. Nightwish - Imaginaerum. Powalił mnie geniuszem i spójnością, miłuję.
5. Reprezentacyjny Zespół Artystyczny Wojska Polskiego - Pieśni patriotyczne. Cobym doszczętnie nie zdziczała na tej wyspie i o Polsce pamiętała!

Catelyn

5? Bardzo śmieszne...
Od razu powiem, że wszystkie to będą płyty Tori Amos.
Boys For Pele, From The Choirgirl Hotel, To Venus And Back (ale jestem zUa, to jest wydanie 2cd), Little Earthquakes i Under The Pink.
Tadaa!

cornshucker

1. Gunsi - Greatest Hits - jako ze nie mogłabym zabrać całej dyskografii, to chociaż te najpopularniejsze. I tak płakałabym za resztą.
2. The Beatles - Abbey Road bo to cudowny album.
3. Led Zeppelin - Physical Graffiti - bo to moja najulubieńsza płyta Zeppelinów.
4. The Who - Who's Next - Baba O'Riley trzymałoby mnie przy życiu
5. Slash - Slash bo to świetna płyta.